Mgła paraliżuje Kraków. Nie powitano 11-mln pasażera

Kraków to miasto, które znane jest na całym świecie, będąc marką samą w sobie, więc samorządy miejski i wojewódzki nie muszą rozpisywać fikcyjnych przetargów na „promocję”, aby ruch lotniczy w porcie im. Jana Pawła II wzrósł, albowiem linie lotnicze same z siebie chcą latać do Balic.

Małopolskie lotnisko już jest liderem wśród regionalnych portów lotniczych w Polsce, ustępując wielkością ruchu jedynie Lotnisku Chopina w Warszawie. 23 listopada br. obsłużony został 10-milionowy pasażer, więc pojawiła się duża szansa, że pod koniec roku pobita zostanie bariera odprawy 11 milionów podróżnych.

UWAGA PASAŻEROWIE! ZE WZGLĘDU NA WARUNKI ATMOSFERYCZNE, PROSIMY O SPRAWDZANIE STATUSU SWOJEGO LOTU U PRZEWOŹNIKA.

ATTENTION PASSENGERS! DUE TO WEATHER CONDITIONS, PLEASE CHECK THE STATUS OF YOUR FLIGHT WITH CARRIER. pic.twitter.com/HA7qpnzpp7

— Kraków Airport (@KrakowAirport) December 28, 2024

Od rana ruch lotniczy w Balicach jest sparaliżowany przez mgłę. Jedynie kilka wczesnoporannych operacji zostało zrealizowanych, a rejsy zaplanowane na późniejszą porą są albo opóźnione, albo odwołane. Tak więc kolejny raz w tym roku port przegrał z odwiecznym rywalem, czyli mgłą, a bez instalacji wyższej-klasy systemu naprowadzania samolotów (ILS III) podobne sytuacje będą się powtarzać.

Występowanie mgły dziś jest o tyle niekorzystne dla portu w Małopolsce, albowiem w godzinach porannych Balice miały świętować obsłużenie 11-milionowego-pasażera, bijąc swój własny rekord i ustanawiając nowy rekord, który zapewne zostanie pobity w 2025 roku, jak i dystansując inne, duże porty regionalne w Polsce.

Od dekady zarządy Kraków Airport walczą administracyjnie o wydanie decyzji środowiskowej dla nowej drogi startowej, a każdy kolejny „poprawiony” raport oddziaływania inwestycji na środowisko w ocenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach okazuje się niepełny i do poprawy. Bez pomocy rządu w postaci specustawy krakowskie lotnisko czeka wegetacja w okresie jesienno-zimowym.